Chromium OS – czy warto?

Kilka miesięcy temu dowiedziałem się o kolejnym projekcie Google – tym razem systemu operacyjnego umożliwiającego uruchomienie aż jednej aplikacji – przeglądarki internetowej Chromium.

Dzięki mojemu zapałowi udało mi się przetestować wspomniany OS jeszcze przed 2012. 🙂 Oto relacje niemalże na żywo.

System jest oficjalnie rozpowszechniany tylko jako kod źródłowy, ale ponieważ kompilować mi się go nie chciało, postanowiłem skorzystać z gotowych rozwiązań. Doradził mi wujaszek Google, który powiedział, żebym wybrał Chromium OS by Hexxeh, ponieważ ma wsparcie do kamer internetowych oraz większej ilości urządzeń niż w standardowym Chromium OS, a także funkcję automatycznej aktualizacji oraz poszerzone menu aplikacji.

Chciałem ten system uruchomić na VirtualBoksie, jednak na wspomnianej stronie znalazłem jedynie instrukcje instalacji na pendrive’ie oraz obok Ubuntu… VirtualBox nie obsługuje pendrive’ów, a Ubuntu instalować mi się nie chciało, postanowiłem więc zapisać OS na pendrive’ie i uruchomić go normalnie.

Cały OS startuje w kilka sekund. Przy uruchomieniu zobaczyłem logo nVidii, co oznacza, iż ma on sterowniki akcelerowane do mojej karty graficznej. Do systemu logujemy się za pomocą loginu i hasła do konta Google, tak więc zanim wypróbujesz Chromium OS upewnij się, że będziesz mógł się na nim zalogować. Po zalogowaniu automatycznie otwiera się przeglądarka Chromium gotowa do otwierania stron WWW.

W lewym górnym rogu znajduje się przycisk, który po wduszeniu go i odczekaniu ułamka sekundy otwiera menu „aplikacji” (ciężko je nazwać aplikacjami, gdyż znajdują się tam takie pozycje jak GMail, Last.fm czy YouTube otwierające po prostu strony internetowe w nowych kartach przeglądarki…), a kolejne odczekanie ułamka sekundy owocuje wczytaniem z internetu ich ikon. Po uruchomieniu programu pod nazwą YouTube okazało się, że system posiada również obsługę Flasha oraz sterowniki dźwięku.

Co by tu nie mówić – pomimo, że system jest wyjątkowo prosty, trzeba poświęcić chwilę czasu na jego opanowanie. Chromium nie pozwala się zminimalizować, a większość okien otwiera się na pełnym ekranie. Jestem przyzwyczajony do tego, że okna przełączam sobie z poziomu paska zadań, a w Chromium OS muszę korzystać ze skrótu klawiaturowego Alt+Tab, co jest dość niewygodne. W dodatku w niektórych oknach nie ma nigdzie przycisku do ich zamykania, trzeba więc też szukać po klawiaturze Alt+F4.

Natomiast z niewiadomych mi powodów system co kilkanaście sekund zacinał się, to znaczy przestawał na chwilę renderować obraz wyświetlany na monitorze. W tych momentach migała dioda sygnalizująca przesyłanie danych z lub do pendrive’a, tylko że zastanawia mnie co było przesyłane.

Pomimo, iż Chromium OS jest oparty na jądrze Linuksa nie pozwala na uruchomienie aplikacji innej niż przeglądarka internetowa. Chociaż może się i da, ale w żaden sposób nie można się dostać do emulatora terminala czy menedżera plików. Co jest jeszcze ciekawe, to to, że… nigdzie nie znalazłem tam przycisku do zamykania systemu! OS więc musiałem zamknąć przyciskiem na obudowie. Poważne niedopatrzenie.

Na zakończenie powiem – jeżeli komputer to dla Ciebie jedynie przeglądarka internetowa i nie potrzebujesz dodatkowych aplikacji ani nawet pobierania plików – Chromium OS jest w sam raz dla Ciebie. Dla mnie jednak nie będzie ideałem. Powód jest prosty – komputera używam nie tylko do przesiadywania całych dni przed monitorem wyświetlającym jedynie okno przeglądarki internetowej. Komputera używam do wielu najróżniejszych celów. Projekt Chromium OS jednak mi się podoba. Myślę, że niejeden użytkownik z niego skorzysta.

Pozdro!