Android i pierwsza aplikacja na niego

0

Około 2 tygodnie temu stałem się posiadaczem wynalazku zwanego smartfonem z Androidem, a dokładniej Samsunga Galaxy Ace 2. Już po tych dwóch tygodniach (wczoraj konkretnie) zainteresowałem się pisaniem aplikacji na system operacyjny z zielonym robocikiem w logo…

O samym Androidzie nie będę się zbytnio rozpisywał, bo to nie miejsce na to, jednak powiem co nieco na temat pisania na niego aplikacji. Programowanie bowiem na Androida jest wbrew pozorom bardzo wygodne. O ile na J2ME trzeba było się zazwyczaj męczyć z emulatorami, a potem ręczną instalacją aplikacji na realnym sprzęcie, o tyle w przypadku Androida życie mamy znacznie ułatwione. Wystarczy podpiąć smartfona do komputera, włączyć debugowanie USB (na Windowsie również zainstalować sterowniki…), aby móc wcisnąć „Run” w Eclipsie, a po sekundzie czy dwóch – oglądać wyniki na ekranie urządzenia. Otwieramy sobie dodatkowo okno LogCata w Eclipsie, i…? I mamy podgląd standardowego wyjścia (które jest, jak wiadomo, niezastąpione przy debugowaniu), wyrzucone, niezłapane  wyjątki, oraz inne przydatne rzeczy. Ogromny plus jeśli chodzi o tworzenie aplikacji.

Pokrótce mogę również pochwalić Eclipse’a (czy raczej plugin Android Development Tools) za znakomity edytor RAD, pozwalający w prosty sposób zaprojektować GUI nawet złożonych aplikacji, oraz samego Androida za system zarządzania zasobami aplikacji. Zarządza się nimi bowiem za pomocą plików XML – to właśnie w XML-u składowane są aktywności (odpowiedniki okien), ciągi znaków, ścieżki do obrazków i inne.

Jeśli chodzi o spostrzeżenia związane z programowaniem programów i gier na platformę Android, to póki co – tyle, albowiem w tej kwestii nie zagłębiałem się jeszcze zbytnio. Przejdźmy teraz natomiast do właściwej części wpisu, czyli do samej aplikacji…

„Cóż to za aplikacja” – zapewne zastanawiacie się. Patrząc na jej nazwę dochodzę do wniosku, że to już jest chyba tradycja, że portuję ją niemal na każdą nową platformę, na którą uczę się pisać aplikacje. Pewnie już wiecie o czym mówię. Tak, chodzi o aplikację…

SmsPrice

której pierwsza wersja została opublikowana na m4txblogu 7 lipca 2010 roku w wersji na Windowsa. 10 lipca 2011 roku został opublikowany jej port na platformę Java Platform, Micro Edition. Teraz powstał natomiast kolejny port, dodający po raz kolejny nowe „ficzery”, ponownie na platformę mobilną, tym razem na Androida.

Co zostało ulepszone? Przede wszystkim, dodałem numery 8XXX, 5XXX, oraz 6XXX. Z racji, iż numery 5XXX oraz 6XXX dotyczą SMS-ów przychodzących, dodałem wyświetlanie informacji na temat czy płaci się za SMS-y wysyłane, czy zwrotne. Zamiast starego „Za tego SMS-a zapłacisz: X.XXzł z VAT (X.XXzł bez VAT)”, jest „Cena netto: X,XXzł” i „Cena brutto: X,XXzł”, w osobnych linijkach. Nie jest już wyświetlana cena SMS-a 0,00zł; teraz po prostu jest napisane „SMS darmowy”. Dodałem przycisk usuwający wpisany numer telefonu oraz okno „O programie” (co prawda było ono w wersji Windowsowej, jednak pozbyłem się go w wersji J2ME; teraz ponownie wraca). Jeśli chodzi o porównanie nowej wersji SmsPrice’a ze starymi, to to by było na tyle. Zapraszam więc tradycyjnie do downloadu i pozdrawiam 🙂

JavaFX – yyy… LOL?

3

Niedawno dowiedziałem się co nieco o technologii stworzonej przez Oracle, zwanej JavaFX. W założeniu technologia ta ma być zamiennikiem do kilkuletniego już Swinga. Ale czy na pewno?

Czytaj dalej

2 rok istnienia m4txbloga!

3

Od wpisu Hello, world! upłynęło już 2 lata, warto by było więc napisać post o tak ważnej rocznicy, co też właśnie uczyniłem… 🙂

Oto, co udało mi się uczynić od powstania bloga:

  • Napisałem 74 wpisy, z czego 36 w tym roku (o 2 mniej niż w roku ubiegłym)
  • Napisałem 11 aplikacji
  • Zareklamować blog na tyle, żeby mieć niemal 2 razy więcej odwiedzin, niż w poprzednim roku

Co udało się zrobić innym:

  • Napisać 129 komentarzy – dziękuję wszystkim
  • Spambotom udało się napisać 413 komentarzy – wszystkie zostały wykryte i usunięte dzięki Akismetowi

TOP10 komentujących:

  1. Drraven – 18
  2. Sobak – 14
  3. rhino – 10
  4. Pawel1503 – 8
  5. DidierDrigbi – 7
  6. ison – 4
  7. promaster – 4
  8. CapaciousCore – 2
  9. guanabana – 2
  10. Luke – 2

Szczególne podziękowania również dla Sobaka, który przygotował zapytanie SQL, które bardzo mi pomogło w przygotowaniu powyższej listy TOP10.

Jak być może niektórzy pamiętają, obiecałem sobie, że uda mi się dociągnąć do 100 wpisów. Nie udało mi się to, niestety, drugim postanowieniem jednak było zareklamować się, i to mi się już udało wykonać. 🙂 Mogę sobie więc pogratulować i obiecać sobie to samo na następny rok.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim czytelnikom m4txbloga i pozdrawiam 🙂

„Plissssssss pomóżcieeeee!!!!!!!”

5

Zapewne zastanawiacie się, czemu tytuł tego wpisu jest taki dziwny. Chciałbym wyrazić swoją opinię na temat idiotycznego zachowania niektórych ludzi, którzy w nachalny sposób chcą przyspieszyć podanie im gotowego rozwiązania na problem, który powinni rozwiązać (a przynajmniej powinni spróbować) sami.

Czytaj dalej

Lektor w filmach

3

Oglądałem sobie jakiś (już dość długi) czas temu pewien film znany pod nazwą „Kostka Przeznaczenia”, bądź też (i tej wersji się trzymam…) – „The Pick Of Destiny”. Film ten mocno poprawił mi humor i uważam go za jedną z najlepszych komedii, jakie oglądałem. Jest to właściwie komedia-musical. Jak się jednak okazuje, nie wszystkim „The Pick Of Destiny” podobał się tak, jak mnie.

Czytaj dalej

Carnobyl – nowa gra

0

Na m4txblogu nie pisałem od bardzo dawna, jednak z racji, iż wreszcie mam jakiś temat na nowy wpis, to i go postanowiłem napisać.

Czym więc jest tytułowy Carnobyl, zadajecie sobie zapewne pytanie? Otóż Carnobyl, drodzy czytelnicy m4txbloga, to mój nowy projekt gry, nad którym pracowałem ostatnie półtora tygodnia. Pierwotnie miała to być gra na compo organizowane na warsztacie, jednak z racji niespełnienia warunków (rozmiar pliku wykonywalnego…), nie mogłem wziąć udziału. Szkoda mi jednak było wyrzucać ten projekt, dlatego też postanowiłem go opublikować, nie poprzez compo, a na m4txblogu.

Czym konkretnie jest jednak Carnobyl? Gra ta jest inspirowana serią Carmageddon, a to już coś mówi. Jest to konkretnie gra 2D z widokiem od góry, w którym sterujemy samochodem, a głównym celem gracza jest rozjechanie wszystkich przechodniów. To, co wyróżnia tę grę od innych i zarazem jest jednym z warunków uczestnictwa we wspomnianym już compo (który już akurat spełniłem) jest to, iż generuje ona całą wykorzystywaną grafikę z poziomu kodu. Carnobyl nie wykorzystuje ŻADNYCH zasobów własnych, żadnych plików graficznych. Dodatkowo jest możliwość ustawienia ziarna losowości za pomocą parametru –seed.

Nie zamierzam się tutaj jednak zbyt długo rozwodzić, ponieważ nie chcę zwyczajnie przepisywać pliku Readme. Zapraszam tymczasem do pobierania!

Pozdrawiam 🙂