5 najlepszych aplikacji Linuksowych, których nie znajdziesz na Windowsie

21

Pora w końcu, po ponad miesiącu lenistwa odświeżyć blog. 🙂 Tym razem będzie o najlepszych aplikacjach, których nie znajdziesz poza Linuksem.
Uwaga: podane tutaj aplikacje są aplikacjami, które tylko i wyłącznie moim zdaniem są najlepsze. Nie istnieją Windowsowe wersje tych programów, lub są jedynie ich niestabilne i niewspierane wersje (np. Amarok).

5. FontForge

Ostatnią pozycję na liście zajmuje FontForge. FontForge to edytor czcionek. I to nie byle jaki. Otóż pozwala na tworzenie lub edycję czcionek w formatach takich jak: PostScript, TTF, OTF, CID-Keyed, Multiple-Master, CFF, SVG, BDF, FON i NFNT, a ponadto możliwa jest konwersja między formatami – taka liczba obsługiwanych formatów plików robi duże wrażenie i już czyni program zaawansowanym. Obsługuje ponadto różne kodowania, hinting i wiele, wiele więcej, a pobrać go można z www.fontforge.sf.net.

4. Amarok

Amarok to to rozbudowany odtwarzacz muzyczny, który potrafi pobrać automatycznie tagi i tekst piosenek z internetu, pozwala sprawdzić informacje o zespole na Wikipedii, czy umożliwia na odsłuchiwanie muzyki z serwisów internetowych, takich jak np. Last.fm. To są jednak oczywiście tylko niektóre z jego ogromnych możliwości – można go wypróbować pobierając go stąd. Istnieje co prawda wersja na Windowsa, jednak tak jak na podanej stronie napisano:

Należy pamiętać, że nie ma stabilnej wersji Amaroka dla Windows. Oznacza to że te wydania są TYLKO W CELACH TESTOWYCH. Nie ma oficjalnego wsparcia dla nich. Te wydania mogą być niestabilne, mają złe skutki uboczne, mogą zabić Twojego kota, rozpoczną IV WŚ, lub mogą nawet nie działać w ogóle. Ostrzegaliśmy!

3. Man

Man jest narzędziem do wyświetlania podręczników, niesamowicie prostym w uzyciu. Wystarczy w konsoli wpisać man apt-get by wyświetlić podręcznik do apt-geta – i to wszystko. Otrzymujemy podręcznik w czytelnej formie, z formatowaniem i z łatwą nawigacją. Jest możliwość np. zmiany kodowania, bądź przejścia do określonej strony podręcznika. Wszystko w bardzo prosty sposób, a ułatwiają to jeszcze graficzne nakładki na mana w postaci np. Gman. Man jest standardową aplikacją w większości dystrybucji.

2. Compiz

Compiz jest menedżerem okien obsługującym pluginy. I to właśnie te pluginy, a nie sam Compiz nadają mu ogromną funkcjonalność. Ciekawymi pluginami do tego menedżera okien są:

  • Drgające okna – okna przy przeciąganiu sprężyście się deformują (nazwa „Drgające okna” więc raczej nie za bardzo tu pasuje…)
  • Kostka pulpitu – przedstawienie wirtualnych pulpitów (domyślnie czterech) w formie kostki. Ciekawie wygląda z pluginem Okna 3D.
  • Animacje – pozwala zdefiniować własne animacje np. przy otwieraniu, czy zamykaniu okien bądź minimalizacji.

Compiza można pobrać stąd. Warto go również połączyć z Emeraldem, otrzymując ładne dekoracje okien.

1. Apt

Repozytoria – rzecz powstała na Linuksie i na Linuksie jedynie obecna. Repozytoria to jest coś, czego żaden sposób na instalację oprogramowania nigdy i nigdzie nie pobije. Wystarczy kilkanaście sekund na to, aby apt-get install firefox wykonał swoją pracę, a wraz z nakładkami na apta w postaci Aptitude’a czy nawet graficznego Synaptica staje się to jeszcze łatwiejsze. I kto teraz powie, że instalacja programów na Linuksie jest trudna i sprowadza się tylko do konsoli? 🙂

Wspomniałem tylko o Debianowym apcie, jednak istnieją podobne rozwiązania np. w Mandrivie, jednak moim zdaniem apt jest najwygodniejszy.

 

21 komentarzy

  1. Sobak

    Zgadzam się praktycznie ze wszystkimi przedstawionymi tutaj programami, ale…

    1. Podejrzewam, że większość funkcji Amaroka można zastąpić Winampem, ale to kombajn, więc luz…

    2. Man, to szczerze mówiąc nic dziwnego, że nie ma dobrego odpowiednika na Win, bo konsola w Linuksach jest duużo bardziej zaawansowana, więc nie ma potrzeby aż takiej rozbudowanej app

    Odpowiedz
  2. Drraven

    Na windowsie używałem Foobar2000 a nie winampa, na Linuxie jest jeszcze odtwarzacz DeadBeef który doskonale radzi sobie ze wszystkim co jest z muzyką związane (potrzebne są wtyczki) i do tego jest lekki.

    Repo na Linuxie bije wszystko na głowę i nigdy windows tego nie pobije. Do tego ręczna kompilacja programów i wszystko śmiga jak marzenie 😉

    Compiz, tego nie używam i raczej nie będę 😉

    Odpowiedz
  3. Sobak

    Drraven, ech Ty rasisto 😀 – Linux zawsze z dużej, a Windows zawsze z małej… Ciekawe 🙂

    Odpowiedz
  4. promaster

    Żebym ja Ci nie zrobił listy 1000 najlepszych gier, które nie pójdą / nie będą działać poprawnie na Linuxie :p

    Odpowiedz
  5. Drraven

    Sobak, Tak zawszę Linux (i odmiany tego słowa) piszę z dużej, windows z małej 😉

    promaster: Wymienisz 100 gier które działają na DX – arcy wielka rzecz 😉

    Odpowiedz
    • m4tx

      admin

      Daj spokój, dla Promastera Linux to jest system nieużywalny, a użytkownik Linuksa jest jak dla rasisty murzyn…

      Odpowiedz
  6. Drraven

    Jak to nie używalny ?

    Odpowiedz
    • m4tx

      admin

      1. Coś nie działa – od razu wina to Linux;
      2. Zacytuję tutaj fragment rozmowy:

      (18:20:05) promaster: to kup lub posiadaj
      (18:20:11) promaster: a) chujowego linuxa
      (18:20:17) promaster: b) oryginalną windę

      3. Wspomniane wcześniej 1000 gier niedziałających na Linuksie (on nie rozumie, że producenci gier olewają Linuksa)

      Odpowiedz
  7. Drraven

    Dobra, czekam na kolejne wpisy

    Odpowiedz
  8. DidierDrigbi

    I tu się nie zgadzam! Twoje zapatrzenie w wielkiego i świetnego linuxa nie zna granic! Nie twierdzę wcale że Win jest lepszy bo to rozważanie na inny moment. Natomiast wszystkie te programy możemy znaleźć na Windowsa! WSZYSTKIE!
    Inna nazwa
    FontForge -> http://windows.home.pl/programy/edycjaf.htm Programów jest multum, więcej wersji i każdy znajdzie coś dla siebie! PROGRAM OBALONY!!!
    Amarok -> Jest Amarok pod Windows i działa W PEŁNI sprawnie, testowałem. Foobar (stary, ale dobry), Winamp. MIT OBALONY!!!
    Man -> Nie wiem o co chodzi nie wypowiem się. MIT NIE SPRAWDZANY!!!
    Compiz -> W tym przypadku to chyba sobie całkiem żarty stroisz! Real Desktop, Bumptop i WIERLE innych programów o wiele lepszych od tego co się doczytałem na temat Compiz’a…MIT OBALONY!!!
    Apt -> „Rzecz powstała na Linuksie”. Jak możesz wymagać tego na Windowsie w takim razie?! Na Windowsie instalacja aplikacji jest łatwa i nie potrzeba tego typu rzeczy!
    „apt-get install firefox” „I kto teraz powie że instalacja aplikacji na linuxie […] sprowadza się tylko do konsoli”. Zaprzeczasz sam sobie. MIT OBALONY, ZAPRZECZA SAM SOBIE!

    Tak więc, reasumując następnym razem zastanów się zanim rozpoczniesz takie porównanie i wejdź głębiej w temat.

    Odpowiedz
    • m4tx

      admin

      FontForge – program obalony? Niekoniecznie.
      Większość programów które tam podałeś, to są aplikacje płatne, a jeżeli nawet darmowe, to mają duuuużo mniejszą funkcjonalność.
      Amarok – wersja pod Windows wchodzi w skład KDE for Windows.
      Jest to wersja testowa. To, że u Ciebie działa nie znaczy, że działa u kogoś innego.
      Compiz – większość tego typu programów to programy płatne czy w inny sposób śmierdzące komercją, albo mające mniejszą funkcjonalność.
      A co do apta:

      1. Jak widać potrzeba tego typu rzeczy o czym świadczy App Store, który ma się pojawić w Windows 8…
      2. Zaprzeczam sam sobie? Niekoniecznie. Przede wszystkim chodziło mi o ręczną kompilację programów, a poza tym napisałem dalej, że istnieją nakładki na apta…

      Ech, kolejny rasista… Najpierw Drraven pisał Linux z dużej, Windows z małej, teraz ten odwrotnie… Obie nazwy pisze się z dużej litery!

      Odpowiedz
  9. DidierDrigbi

    FontForge-> Tu ci odpuszczę mimo że Adob’owskie narzędzia są naprawdę niezłe.
    Amarok -> Bez przesady poza tym tak jak napisałem zawsze są stary dobry foobar i WInamp… Trochę mnejsza funkcjonalność ale też dają radę!
    COMPIZ -> BumpTop, Real Desktop, Rocket Desk. Wszystko darmowe funkcjonalność większa. Opcja Premium (płatna) super-hiper funkcjonalna! Poza tym co tu ma komercja do płatności. Poza tym oceniamy programy a nie dziurę budżetową w naszym portfelu powstałą przez zakupienie ich.
    APT -> Gubisz się w tym co piszesz. Co ma „jabłuszko” (Apple – AppStore) do Linuxa?
    Co do języka: wytykanie mi dużych liter i „ogonków” w obliczu Twoich kardynalnych błędów jest nie na miejscu.
    P.S

    Odpowiedz
    • m4tx

      admin

      APT -> Gubisz się w tym co piszesz. Co ma „jabłuszko” (Apple – AppStore) do Linuxa?

      Najpierw powiedziałeś, że na Windowsie nie potrzeba takich narzędzi jak Apt/Synaptic/Centrum oprogramowania. AppStore działa na podobnej zasadzie, co właśnie Apt – umożliwia łatwą instalację oprogramowania z repozytoriów. Aktualnie AppStore wprowadził już dawno Apple w iPhone’ach i niedawno w Mac OS X, a Microsoft pracuje nad podobnym narzędziem dla Windows 8.
      Skoro więc nawet Microsoft wprowadza takiego apta, dalej uważasz, że nie potrzeba czegoś takiego?
      Apt jest bowiem przydatny, i to bardzo!
      – Szybka instalacja programów;
      – Nie musisz wchodzić na żadną stronę WWW;
      – Automatyczne aktualizacje;
      I kto Ci takich głupot nagadał, że instalacja programów w Linuksie jest trudna? Yyy… Nawet jak nie ma programu w repozytoriach (mało prawdopodobne), wystarczy pobrać paczkę binarną dla odpowiedniej dystrybucji i otworzyć ją dwuklikiem… To jest niby trudne?
      I tak jak powiedziałem wcześniej – nie chcesz, nie czytaj. Albo chociaż nie spamuj forum…

      Odpowiedz
      • DidierDrigbi

        Instalacja programów z repozytoriów ma bardzo duże wady.
        1. Nie ma internetu – nie ma programu. Wszystko idzie ku szybkiemu internetowi powszechnemu przez światłowody, ale i tak coś może nawalić (uszkodzenia mechaniczne itd. i jest o wiele bardziej prawdopodobne niż uszkodzenie jakiegokolwiek innego elementu komputera). Uzależnianie się od internetu (podobnie z programami „w chmurze”) jest katastrofą. Gdyby odciąć serwery googla na 10 min. to dochodziłoby do samobójstw itd. Naprawdę (rozważał o tym Sobak na swoim blogu, podpisuję się pod jego wypowiedzią rękami i nogami).
        2. Repozytoria wymagają za każdym razem pobierania. Nie dostajesz pliku i nie możesz go uruchomić po raz drugi aby ponownie zainstalować aplikację. Musisz ją znowu pobrać! Czas, internet.

        „Paczkę binarną dla odpowiedniej dystrybucji”. Dla mnie nie jest to najmniejszy problem. Ale uwierz mi, są ludzie którzy mają problem określić jakiego mają Windowsa… „Ja mam komputer i wszystkie gry mi dobrze chodzą!”

        Odpowiedz
  10. Ubuntu 11.04 – pierwsze wrażenia | m4txblog

    […] niesamowite efekty graficzne. Compiza opisywałem krótko w jednym z poprzednich wpisów – 5 najlepszych aplikacji Linuksowych, których nie znajdziesz na Windowsie. Za pomocą ccsm można tez zmodyfikować ustawienia Unity, np. zmienić rozmiar ikon, czy ustawić […]

    Odpowiedz
  11. Vintagebsu

    удалите,пожалуйста! .

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>